sobota, 11 maja 2013

Rozdział II.



Zayn.

Nie miałem innego wyboru. To był mój ostatni ratunek. Gdyby nie ta cała akcja siedziałbym teraz w pierdlu, może to i lepiej. Nikt by już nie ucierpiał na tym, że spokojnie stąpam po ziemi. Matthew był w tym całym bagnie razem ze mną. To jego złapali przy handlowaniu narkotykami. Niestety cała szajka prowadziła do mnie. Ten ośrodek dla psychicznie chorych był najlepszym miejsce na „odpracowanie” kary.
- Rusz swój seksowny tyłek i chodź!
Matthew jak zwykle jeszcze się stroił. Nie mieliśmy na to czasu już i tak byliśmy nieco spóźnieni a każda minuta się liczyła. Wiedziałem, że takie słownictwo jakiego użyłem wprawi go w dobry humor.
- No już, przymknij się.
Wyjąłem z kieszeni paczkę fajek i odpaliłem jednego.  Nie lubiłem na nic czekać a tym bardziej na tego cymbała. Matt i tak był jedyną osobą której ufałem na tej marnej ziemi dlatego zamierzałem o niego dbać jak o własnego brata co było czasami trudne. Po niecałych 5 minutach brunet podszedł do mnie z włosami pięknie ułożonymi na co zareagowałem śmiechem.
- To, że wyglądam lepiej od ciebie nie znaczy, że musisz mi zazdrościć.
Cóż poczucie humoru ten chłopak to miał. Zmierzyłem go wzrokiem ze spokojem po czym oboje wyszliśmy z domu.
- Wiesz, ja pociągam piękne kobiety a ty… Dobra lepiej nie zaczynajmy tej rozmowy.
Matthew miał nieco inne zdanie na ten temat. Jednak nie chciałem teraz tego roztrząsać. Obaj wsiedliśmy do mojego czarnego volvo i z piskiem opon ruszyłem. Włączyłem radio, nie chciałem zagłębiać się w rozmowy z przyjacielem. Byłem ciekawy co mnie czeka w nowym miejscu. 15 minut później zajechaliśmy na duży plac gdzie był parking. Zostawiłem auto i wraz z przyjacielem ruszyłem do budynku. Przywitała nas ładna blondynka której dobrze z oczu patrzyło.
- My od czytania.
Gdy tylko to powiedziałem dziewczyna się uśmiechnęła i zaczęła nam wszystko tłumaczyć. To był ośrodek dla niewidomych a nie psychicznych. Kate wyjaśniła nam wszystko. Każdy z nas miał po 5 osób aby w ciągu dnia im troszkę poczytać. Dla każdego mieliśmy od godziny do dwóch i to od nas zależało ile spędzimy z daną osobą. Blondynka zaprowadziła mnie do jednej z sal.
- Pauline jest bardzo nieśmiała i zamknięta w sobie więc uważaj na słowa.
Wskazówka jaką dała mi dziewczyna na pewno mi się przyda. Wchodząc do Sali milczałem. Małe pomieszczenie w szarych kolorach, jedna szafka i wąskie okno. Cóż niewidomi nie przywiązywali do tego wagi lecz ja wszystko wyraźnie widziałem. Moim oczom ukazała się drobna postać dziewczyny, pięknej dziewczyny. Delikatne rysy twarzy, pełne wargi, niebieskie niczym fale oceanu oczy i piękne długie ciemne włosy. Zastanawiałem się dlaczego dziewczyna trafiła do takiego miejsca. Słysząc jej głos dopiero po chwili się przedstawiłem. Jej delikatne dłonie spoczęły na moich policzkach. Pozwoliłem jej na to aby „zobaczyła” jak wyglądam. Sprawdzała chyba wszystko gdy ja siedziałem nieruchomo. Musiałem jej coś przeczytać więc zaproponowałem aby to ona podała jakiś tytuł lecz postawiła na mój wybór. Tym wyborem było „W ciemności” Jana Frey. Oboje usiedliśmy na jej łóżku pod zimną ścianą i wtedy zacząłem czytać. Losy bohaterów były tak realne. Cóż dziewczyna za pewne mogła się utożsamić z postacią gdyż obie były niewidome. Minęła już godzina na zwykłym czytaniu a ja musiałem iść dalej.
- Nawet się nie przedstawiłaś…
Zerknąłem na dziewczynę chowając książkę do swojego wózka który został przydzielony każdemu z tej akcji.
- Piękne imię.
Skomentowałem gdy niebieskooka wypowiedziała swoje imię. Delikatnie się do niej przysunąłem poczułem jak jej oddech przyśpiesza. Położyłem dłoń na jej lewym policzku delikatnie go głaszcząc. Pauline to śliczna dziewczyna która niestety została okaleczona. Brak wzroku odbierał jej wiele możliwości.
- Nie poddawaj się, walcz do końca.
Szepnąłem po czym z uśmiechem się od niej odsunąłem.
 
Ona nie mogła być moją kolejną zdobyczą nie mogłem pozwolić na to abym sam ją jeszcze bardziej skrzywdził.
- Dlaczego tutaj jesteś?
Zapytałem po chwili zaciekawiony. Nie miałem pojęcia czy dziewczyna mi odpowie czy jednak uniknie odpowiedzi i po prostu mnie spławi. Zauważyłem, że jej oczy zaszły łzami.
- Tutaj mam stałą opiekę. Lekarzy, zajęcia. Rodzice nie poświęcili by mi tyle czasu. Byłam wręcz problemem w domu. Czasami chciałabym wrócić do domu i po prostu żyć lecz tam nie mam warunków.
Czułem jakby szukała wymówki nie mogłem jednak naciskać. Drzwi do Sali się otworzyły a ja ujrzałem blondyna z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Przepraszam, nie wiedziałem że masz jeszcze gościa…
Jego głos był bardzo radosny. Najwyraźniej się znali a może to był jej brat? Albo chłopak? Przeczesałem dłonią włosy do tyły po czym zerknąłem na brunetkę.
- Ja już uciekam. Do jutra Pauline…
Szepnąłem po czym chwyciłem w dłoń swój wózek i wyszedłem z Sali. Trudno mi było opisać ciężką atmosferę jaka tutaj panowała. Ciemno, ponuro i nieprzyjemnie. Nikt nie chciałby tutaj przebywać te osoby nie zdają sobie sprawy gdzie są. Wszedłem do łazienki gdzie zauważyłem jak mój przyjaciel wciąga nosem jedną dawkę.
- Matt!
Warknąłem wściekły. Szarpnąłem nim za bluzkę i pchnąłem na ścianę. Podszedłem do niego po czym złapałem go za koszulkę a drugą rękę ścisnąłem w pięść i wymierzyłem w jego twarz.
- Pojebało cię?! Przez ciebie jestem tutaj, a co ty odpierdalasz?!
Nie potrafiłem opanować swojej złości. Wszystko we mnie buzowało. Przez niego znów mogliśmy wpaść. Drzwi do łazienki się otworzyły a my oboje się tam spojrzeliśmy. W drzwiach ujrzałem tego samego chłopaka co u Pauline…

7 komentarzy:

  1. ojej jakie ładne :)Zayn niegrzeczny... hahah podoba mi się :)
    Karolina xx.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste! Czekam na 3 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zayn jaki jest niegrzeczny. Bardzo mi się podoba ten rozdział czekam na następny :]

    OdpowiedzUsuń
  4. To opowiadanie na prawdę wciąga ; ) Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;3

    @Little_Star1D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że dopiero teraz komentuję! ♥
    Bardzo mi się podoba :) Naprawdę świetnie piszesz.
    To jest super ♥
    Czekam na kolejny rozdział :)
    Buziaki ♥ @agata_wolanska

    OdpowiedzUsuń
  6. Mrr... Zayn taki niegrzeczny. Podoba mi się! Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest trochę błędów, ale nie przeszkadzają . Genialne

    OdpowiedzUsuń